Uchodźcy w Radzicu
Z powodu wojny na Ukrainie również u nas wiele się wydarzyło. A to z uwagi na rzekę uchodźców, która przepłynęła przez nasz dom dla Gości w tym czasie. W sumie od 1 marca przyjęliśmy 163 osoby. Niektóre zatrzymywały się u nas tylko na kilka godzin, na dzień lub tydzień, ale byli i są tacy, którzy są z nami praktycznie od początku, czyli już prawie dwa miesiące.
Obecnie gościmy 16 osób. Większość z nich niedługo opuści dom dla Gości, ponieważ wyjedzie do innych krajów, aby na nowo układać swoje życie – są to głównie rodziny z Mariupola, które w wyniku wojny straciły wszystko i nie mają do czego wracać. Natomiast pozostali udadzą się do innych miast Polski, albo planują powrót na Ukrainę. Nie wiemy jednak dokładnie, jak długo będą jeszcze u nas przebywać.
Niektóre rodziny przeprowadziły się do Lublina. Mamy wciąż z nimi kontakt, my zapraszamy ich do nas (ostatnio mieliśmy okazję spotkać się kilkukrotnie podczas Triduum Paschalnego oraz Świąt Wielkanocnych), a oni zapraszają nas do siebie (np. na urodziny :). Wywiązała się między nami piękna relacja przyjaźni i wierzymy, że będzie ona długotrwała. Wiele rodzin zaprasza nas na Ukrainę po zakończeniu wojny.
Przed nami lato, czyli czas wzmożonej działaności ewangelizacyjnej – kursy, obozy, spotkania dla dzieci, młodzieży, rodzin etc. Z pewnością chcielibyśmy dać możliwość odwiedzenia Oazy tym wszystkim, którzy pragną wziąć w nich udział albo po prostu odwiedzić nas, jak to zwykle bywa podczas wakacji czy letnich urlopów. Dlatego, nie zamykając się na przyjęcie uchodźców, zdecydowaliśmy je ograniczyć, aby nasi Bracia i Siostry z Koinonii, a także Przyjaciele i sympatycy mogli nas liczniej odwiedzać i korzystać z „duchowego spa”, jakie Oaza w tym czasie oferuje.
Chiara Połuboczko
Poniżej zamieszczamy zdjęcia z uchwyconych wspólnie przeżywanych chwil.